Siedząc wygodnie, rozluźniony, ale rownocześnie skupiony i czujny, skieruj swoją uwage na oddech. Nie pogłębiaj oddechu. Nie wydłużaj go i nie staraj się oddychać wolniej. Raczej uświadom sobie, że oddychasz; oddychając-żyjesz; żyjąc-oddychasz, przesuwaj swoją uwagę wzdłuż wdechu i wydechu jakby nosła cię łagodna fala. Dokładnie tak, jak swobodnie wdychasz i wydychasz powietrze, tak samo pozwalaj aby swobodnie przesuwały się twoje myśli i emocje. Rejestruj każdą myśl, ktora ocenia – ciebie, innych – poczuj, jakie emocje wzbudza, jakie myśli pociaga za sobą jedna myśl, ile emocji pociąga za sobą jedna emocja. Sprobuj objąć świadomością to, co myślisz i czujesz jakbyś oglądał to za szybą lub na niebie. Cokolwiek się pojawia, rownocześnie witaj to z życzliwością, delikatnie i subtelnie – ile wymagasz, ile oczekujesz, jak to wpływa na twoje samopoczucie, na twoją samokrytykę, na twoja ocenę innych? Jak to się dzieje, że jednak w ogole jesteśmy, skoro jesteśmy tacy niedoskonali? Sprobuj zaakceptować – tu i teraz – siebie w tym świecie. „Niech serce w nim gra. Niech nie pęknie.”